Szkoła Podstawowa im. Jana Pawła II w Rudzińcu

STRESZCZENIE KSIĄŻKI ADAMA BAHDAJA ,,DO PRZERWY 0:1"

Maniuś, zwany Paragonem, jak zwykle wyszedł z domu głodny. Ubrany w starą już garderobę i nowiutką „ kolarkę” poszedł szukać butelek do skupu. Wstąpił także do pani Wawszynek i pana Sosenki, by zarobić parę groszy. O czwartej Paragon, Mandżaro, Perełka i inni chłopcy z Woli byli umówieni na trening , a po nim na spotkanie, podczas którego utworzono klub piłkarski „Syrenka”, w którym Paragon został skarbnikiem . Wywieszono ogłoszenie o meczu „Syrenka” przeciw „Huragan”. Maniuś obiecał legalnie zorganizować piłkę na mecz. Poszedł na trening „Polonii”, gdzie udało mu się ukraść jedną piłkę. Rozpoczął się mecz „ Syrenka” przeciw chłopcy z Okopowej. Do przerwy 1:0. Klub z Woli jak najbardziej się starał, dzięki czemu mecz zakończył się remisem. Stefanek z „Polonii' zauważył piłkę, odebrał ją chłopcom mówiąc, że mają po nią przyjść na trening warszawskiego klubu. Perełka poinformował drużynę o Turnieju Piłkarskim, na który postanowili się zgłosić. Padła propozycja, by połączyć siły z „ Huraganem” , lecz ci się nie zgodzili. Doszło do bójki i piątka piłkarzy trafiła na komisariat. Następnego dnia delegacja poszła zapisać „ Syrenkę” na turniej. Pan Wacek miał ich trenować, a przeciwnicy z Okopowej także kogoś znaleźli. Ciocia Frania trafiła do szpitala, a nie wiedząc, że pieniądze w albumie są z klubu kupiła za nie rzeczy potrzebne do domu. Maniuś się załamał, nie wiedząc, skąd wziąć tyle pieniędzy. Podpisał zgłoszenie, gdzie Królewicz miał mu dać pieniądze, a Paragon przejść do „ Huraganu” . Młody chłopiec uciekł więc daleko od domu, gdzie poznał Rudego Milka z którym sprzedawał gazety, by coś zarobić. Paragon spał u Milka i jego dziadka. Rozpoczął się turniej. W pierwszym meczu grała „Syrenka” z „Antylopą”, a Milek i Paragon siedzieli na drzewie. Pojedynek zakończył się remisem. Chłopcy trafili na komisariat za kradzież kajaka. Paragona miał odebrać Stefanek. Maniuś opowiedział o wszystkim „ poloniście”, który doradził mu, by jak najszybciej wziął pieniądze i poszedł do Wawrzusiaków. Uderzony przez Romka i nie wysłuchany odszedł. Romek planował ukraść auto. Paragon go zauważył, skoczył do ciężarówki i gdzieś pojechali. Gdy samochód się zatrzymał Paragona znalazł Królewicz i chłopca zamknięto w piwnicy, z której udało mu się uciec i pobiegł na mecz. Do przerwy Okopowo prowadziło. Paragon wyrównał , a także zdobył dla drużyny decydyjący gol. Maniuś dowiedziawszy się od Królewicza, że Romek go szuka uciekł do Gołębnika, do swojego domu. Zobaczył cień idący za nim. Myśląc, że to Romek chciał ucieć bocznymi schodami. Przerażony przechylił się do tyłu i runął w dół. Obudził się w szpitalu, gdzie razem z innymi pacjentami gorąco kibicował „ Syrence”, która wygrała 4:2 z „Ambrozją”. Okazało się także, że wszyscy z „Huraganu” przechodzą do klubu z Woli.

                                                                                                                                                                                            Ola Hasa

szkolnastrona.pl